W sztormową, mroźną noc 30 stycznia 1945 roku "Wilhelm Gustloff", pełniąc funkcję statku ewakuacyjnego dla uchodźców niemieckich z Prus Wschodnich, zostaje zatopiony 12 mil morskich od Ustki przez sowiecki okręt podwodny S-13. Lodowaty Bałtyk grzebie tysiące ludzi, którzy nie umierali z wycieńczenia, zimna i głodu, uciekając przed nacierającą na zachód Armią Czerwoną, bestialsko mordującą w imię zemsty każdego Niemca. Naoczny świadek tragedii "Gustloffa", Heinz Schön, opisuje na podstawie osobistych przeżyć dramatyczną walkę o przetrwanie ponad 10,000 rozbitków. Opowiada o niewyobrażalnym przerażeniu, śmierci i cudach. Czytelnik ma wrażenie, że przeżywa wszystko osobiście, przenosi się w czasie, uczestniczy w tym, co niemożliwe, niewyobrażalne i ... już nie zapomni.

Príncupe de Asturias, luksusowy hiszpański transatlantyk wyrusza w - jak się potem okazuje - swój ostatni rejs i Ameryki Południowej. Na pokładzie "hiszpańskiego Titanica" podróżuje wiele osób - każda z nich w innym celu i z innym marzeniem zmierza ku nowemu życiu w Argentynie. Chociaż z góry wiemy, jaki los ich spotka, autor nie tylko snuje opartą na faktach barwną, wielowątkową opowieść, lecz także zmusza do refleksji na temat upływu czasu - sto lat później zdajemy sobie sprawę, że choć świat wokół nas tak bardzo się zmienił, marzenia i dążenia ludzi są w gruncie rzeczy niezmienne.